Witajcie, kochani!
Dzisiaj pokażę Wam kartkę na chrzest, o którą poprosiła mnie
koleżanka w pamiętny dzień rozpoczęcia wielkiego remontu. A tu wszystko spakowane
i pochowane. Ale że odmawiać nie chciałam, więc odkopałam kilka przydasiów i
tak oto w takich warunkach…
… powstała taka karteczka:
A co u mnie? Ostatnio:
- wyburzona ścianka w celu powiększenia malutkiej kuchni,
- przerobiona instalacja elektryczna,
- dieta na surowo i zimno ze względu na brak kuchenki😃
- do łazienki i toalety dziś przemieszczam się po przemyślnej konstrukcji z desek, która chroni świeżo położone płytki w korytarzu,
- wszystko w mieszkaniu pokryte jest pyłem po cięciu płytek, tym charakterystycznym pyłem, który włazi po prostu wszędzie,
- dziś zdarzył się mały wypadek: kiedy pan kładący płytki mieszał zaprawę takim wielkim mieszadłem (nie mam pojęcia jak się ono zwie), nagle oderwał się od niego jakiś metalowy element, przez co zaprawa rozprysła się na pana i na położone w kuchni płytki. Dobrze, że nie zrobiła mu żadnej krzywdy. Tylko płytki musiał czyścić,
- a w perspektywie kładzenie paneli w całym mieszkaniu.
- Czy narzekam? A broń Boże! Wiem, że z tego chaosu wyłoni się piękny efekt. No i remont robi ta sama super ekipa, która dwa lata temu robiła mi łazienkę, a to oznacza solidność, rzetelność i perspektywę, że na pewno będę zadowolona. Już jestem!
No to tyle na dzisiaj. Pozdrawiam
Was serdecznie i idę spłukiwać z siebie pył😁
Pa, pa,
Małgosia
Pa, pa,
Małgosia
Małgosiu, mimo tych niedomagań gospodarskich powstała piękna kartka, no a mieszkanie pewnie niebawem będzie jak nowe
OdpowiedzUsuńDziękuję, Teresko.
UsuńKarteczka przepiękne.Bedzie pięknie ale nie zazdroszczę tego pyłu, brudu.Sily życzę.Buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Urszulko.
UsuńJak na takie spartańskie warunki to wyszła Ci ta kartka super, jak by go nie było :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę Małgosiu a potem będzie już luzik i spokój na kilka lat. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Dziękuję, Anuś.
UsuńKarteczka na szybko jest śliczna :) a remont...myśl, że każdego dnia jesteś bliżej końca i efektu Wow :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aguś.
UsuńMałgosiu kiedyś remon się zakończy i bedziesz miała pięknie a karteczka nawet w takich warunkach powstała jest śliczna, taka delikatna, bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam i życzę coerpliwości w zmywaniu poremontowego pyłu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Bogusiu. Ten pył będzie przez kilka miesięcy wyłaził z różnych zakamarków:)
UsuńMałgosiu piękna karteczka. A remont jak to remont zawsze dużo brudu choć dziwię się że masz pył przy cięciu płytek bo u mnie mąż jak ciał to nic nie było, ale może dlatego że ma maszynę na wodę? A panowie nie. Nie wiem. Ważne że kiedyś ten remont się skończy i będzie pięknie a kurz powoli się ogarnie. Buziaki 🤩😘😘😘
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agusiu. No właśnie moi panowie nie mają tej maszyny na wodę, więc pył jest dosłownie wszędzie.
UsuńUtalentowana z ciebie osoba, wiadomo więc było, że sobie świetnie poradzisz.:) I tak się stało, bardzo stylowa karteczka. Życzę wam szybkiego uporania się z remontem!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Justynko.
UsuńKażdy remont to koszmarek ale potem będzie pięknie:)
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka Małgosiu, bardzo elegancka.
Uściski!
Dziękuję, Ewciu.
UsuńAleż cudna ta kartka Małgosiu. Delikatna, elegancka, piękna!
OdpowiedzUsuńO!!! Zmiany ogromne szykujesz w mieszkaniu, będzie pięknie:))) Rewolucja prawdziwa:)
Niech się wszystko uda! Buziaki:)
Dziękuję, Izabelko. Rewolucja musi być, bo w takim socjalistycznym starym budynku trzeba właściwie wszystko usprawnić:)
UsuńHaha Małgosiu kochana, ja nawet grama narzekania nie wyczułam. Tekst zabawny, taki na luzie, ba ja nawet się zaśmiałam. ;D Dieta mnie powaliła, a ten zacny pył, o którym pisałaś, aj jakże ja go 'uwielbiam'. ;D Mega mnie cieszy widzieć, jak u Ciebie, widzieć, jak to wygląda. Kartka jest bardzo piękna, bardzo. Uśmiech mam cały czas, a bo to zabawny, miły i pozytywny post. To, jak powstała ta kartka mnie porusza.
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu odkryłam wielkie oszustwo, moja mama, jako szefowa była cały rok oszukiwana. Pracownica się przymilała itp., a uciekała z pracy wcześniej, nie robiła już godzinę przez zakończeniem pracy, nie robiła tego, co miała itp. Odkryłam to z przyjaciółką, z którą pracuje (nie z Sylwinką). Wkopałam ją, przecież nie pozwolę, by babsko oszukiwało moją mamę! Okazała się to bardzo perfidna osoba, oszustka, manipulatorka, która poprzez uśmiech i miłe słowa budowała sobie grunt. Nie wiem Małgosiu, czemu Ci to piszę, ja zwyczajnie czuję w Tobie przyjaciółkę i dlatego. Tamta kobieta bardzo nas zraniła, do tego potraktowała mojego brata jak ułomnego człowieka... No i tak czytam ten Twój post i to, że nie odmówiłaś zrobienia kartki i odkopałaś wszystko i w takich warunkach wykonałaś kartkę tak piękna... Poczułam się dobrze, poczułam wdzięczność, że w moim życiu są Anioły. Nie wiem, takie smutne sytuacje, zawiedzenie człowiekiem jeszcze bardziej potęguje wdzięczność. Dziękuje Małgosiu, że opublikowałaś ten post akurat teraz, że napisałaś, co napisałaś i że jesteś, kim jesteś, a jesteś dobrem. Sercem Cię przytulam. <3
Dziękuję, Agusiu. Twój komentarz jest wspaniały. Przykro mi, że pracownica tak nieuczciwie potraktowała Twoją Mamę i dobrze, że zwróciłaś na to uwagę, bo obojętność wobec nieuczciwości to jakby przyzwolenie na nią.
UsuńWitaj piątkowo Małgosiu
OdpowiedzUsuńRemont, karteczki, zimna dieta.... jak dajesz radę z tym wszystkim? Podziwiam
Pozdrawiam długo oczekiwanymi kropelkami deszczu. Niewiele go, ale zawsze
Dziękuję, Ismeno. Daję radę, bo wiem, że to sytuacja przejściowa, a potem będzie tylko lepiej.
UsuńNa pewno tak będzie Małgosiu
UsuńPozdrawiam powoli kończącym się dniem
Małgosiu podziwiam Ciebie, że przy tak dużym remoncie dałaś radę zrobić piękną,dopracowaną kartkę :)). Ja w remontach najbardziej nie lubię sprzątania i tego pyłu, który wyłazi przez wiele miesięcy. Ale efekt końcowy wynagradza wszystko :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Dziękuję, Justysiu. No właśnie ten pył jest najgorszy.
UsuńSłabo mi się robi na myśl o remoncie, który powinien nastąpić.
OdpowiedzUsuńNajgorsze to zacząć, Basieńko, potem już idzie z górki.
UsuńNie wiem, czy to narzędzie murarskie nie nazywa się kielnia :).
OdpowiedzUsuńTy to Gosiu poradzisz sobie z karteczkami chyba w każdych warunkach, nawet tych najbardziej ekstremalnych. Karteczka wyszła wzorowo. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, Karolinko.
UsuńNie, to nie kielnia, tylko taki "mikser" na prąd:
https://www.lidl-sklep.pl/p/parkside-mieszadlo-do-farb-i-zapraw-pfmr-1600-b2-1600-w/p100321996?mktc=shopping&gclid=Cj0KCQjwjo2JBhCRARIsAFG667W2gvdwshKCiXpjXpjrUO_5tgaROIvGUzASb1034HxxWIpaJzs13SEaAhzvEALw_wcB
Remontu nie zazdroszczę, ale za to będzie pięknie! a z karteczką super poradziłaś sobie w takich warunkach :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gosiu.
UsuńPrawdziwa scraperka nigdy nie odmawia i zawsze sobie poradzi - ha ha ! Kartka piękna - zwłaszcza, że zrobiona w bardzo trudnych warunkach. Pozdrawiam i życzę rychłego końca remontu !
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ulciu.
UsuńMałgosiu- nasz remont przy Twoim to pryszcz, a wiem jak dał mi w kość.
OdpowiedzUsuńAle perspektywa ślicznego mieszkania na długie lata chyba dodaje sił i cierpliwości:) Piękna karteczka powstała- co w tych warunkach tylko utwierdza Twój warsztat:)
Buziaki przesyłamy
Dziękuję, Reniu.
UsuńTo się dużo dobrego dzieje :-). Będzie pięknie i tylko podziwiam że w takich warunkach jeszcze tworzysz piękne kartki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję, Alu.
UsuńJak na takie warunki pracy, kartka wyszła Ci fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewciu.
UsuńMałgosiu, jak ja Ci zazdroszczę tego remontu. Już prawie rok walczę ze Ślubnym o remont. Mamy gdzie mieszkać, bo się po prostu wproszę do syna ;-)
OdpowiedzUsuńKarteczka ekstra.
Zastanawiam się jak się czujesz bez papierów, albumów.
Dziękuję, Basiu. Mam nadzieję, że mąż w końcu ulegnie:) Jakbym się miała gdzieś przenieść na ten czas, to bym dopiero generalkę zrobiła.
UsuńNie zabrzmiało, jakbyś narzekała ;-). Ale trzeba przyznać, że ciężkie warunki masz, ale po remoncie będziesz się cieszyć "nową kuchnią".
OdpowiedzUsuńPiękną kartką zrobiłaś.
Pozdrawiam.
Dziękuję, Basieńko.
UsuńRemontu nie zazdroszczę, sama robiłam sobie mieszkanie od początku do końca więc wiem jak to jest. I przez najbliższe kilka lat nie chcę o remontach słyszeć :) A karteczka jak zawsze piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lidziu.
UsuńGosieńko,karteczka fantastyczna, no i powodzenia i cierpliwości w tym trudnym czasie,wiem Kochana coś o tym:))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu.
UsuńAle ciekawe wiesci od Ciebie Gosiu:) po każdej burzy wychodzi slonce wiec tu tez tak bedzie ;) a karteczka sliczna i delikatna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agatko.
UsuńPodoba mi się Małgosiu Twój optymizm i patrzenie na dobre strony remontu. Niektórzy narzekają na brud, a Ty już widzisz piękny efekt. Życzę Ci, aby remont wyszedł po Twojej myśli i żeby efekt był zachwycający :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu. Jak mogę narzekać na coś, czego sama chciałam? No i narzekaniem pracy nie przyspieszę ani kurzu nie zlikwiduję:)
UsuńCzy to presja czasu, czy remont - nic nie jest w stanie wpłynąć na piękno kartek, które robisz. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Anetko.
UsuńPoważny remont widzę. Ale na pewno będzie ładnie po remoncie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna pamiątka!
Dziękuję, Agusiu.
UsuńŚwietna karteczka! Hmm...remonty....no oby szybko się skończył ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję, Sylwusiu. Oby!
UsuńW tak trudnych warunkach zrobienie czegokolwiek jest bardzo trudne :) Twoja karteczka jest śliczna. U mnie dopiero nieśmiało rozpoczyna się remont, którego podstawą będzie naprawa dachu :) Już się boję na samą myśl, co będzie się działo w domu i jak to przeżyją moje koty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję, Aniu. Nie ma rady, trzeba przeżyć:)
UsuńPodziwiam Gosiu, że w takich warunkach potrafisz wszystko pięknie posklejać. Ja u siebie widzę wiecznie krzywizny, chociaż bardzo się staram i przy cięciu wydaje mi się dobrze to zawsze coś, gdzieś jest nie tak.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w remoncie. Pozdrawiam gorąco.
Dziękuję, Sylwusiu.
UsuńBardzo ładnie prezentuje się ta karteczka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję, Doris.
UsuńDla końcowego efektu warto pocierpieć!
OdpowiedzUsuńTak, Ewciu, chociaż chyba przeliczyłam swoje siły, bo zaczynam mieć dość:)
UsuńPiekna karteczka, chaos zamieni się niedługo w piękno wiec dasz radę, a w poprzednich postach jakie cudniaste karteczki, tak zbiorowo pochwalę :) Lilki album coraz bardziej się zapełnia Małgosiu:) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję, Violu.
UsuńKarteczka wyszła ślicznie. Teraz wiesz ,że podołasz każdemu wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Madziu:)
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńO remoncie nie wspominam,brr.
Ale za to karteczka cudna, jak i wszystkie pozostałe wykonane Twoją ręką💝😊
Pozdrawiam cieplutko z samego ranka wczesnego💛🌞🌸😀
Dziękuję, Morganko.
UsuńKarteczka śliczna, piękna pamiątka. Uścisków moooc.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Halinko.
UsuńNie zazdroszcze remontu ani pylu wszedzie :) Mam nadzieje, ze efekt koncowy w pelni Cie zadowoli. U nas za dwa trzy lata znow trzeba bedzie zrobic remont. Karteczka jest przepiekna.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu. Remont dał mi w kość:)
UsuńNie zazdroszczę remontu, ale życzę dużo dobrego humoru na ten czas. Przyda się na bank:) a kartka śliczna, bardzo delikatna
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jolu. Tylko dobry humor mnie ratuje:)
UsuńDelikatna i elegancka karteczka! Pięknie sobie poradziłaś mimo bałaganu remontowego. Ja swój remont odpycham noga jak najdalej, ale trzeba się będzie za niego wziąć niebawem 😥
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewciu. Ja już najgorsze mam za sobą, chociaż poremontowe ogarnianie wszystkiego i wielkie porządki to też wyzwanie:)
Usuń