Witajcie, kochani!
Taka kartka powstała dla pani onkolog, która opiekuje się Mamą:
A taka dla pielęgniarek z oddziału chirurgicznego, który to
odział dzisiaj Mama opuściła:
Tak, problemów u nas nie brakuje, bo i moje zdrowie się
posypało i czasem mam wrażenie, że już nie dam rady. Siedząc przy Mamie w
szpitalu przeglądałam sobie początki mojego bloga (w niedzielę minęło siedem
lat od jego założenia) i myślałam zdumiona: „Ta radosna, optymistyczna osoba to
naprawdę byłam ja? Niemożliwe!” Dzisiaj czuję się raczej jak pusta wydmuszka.
Ten blog to moja jedyna odskocznia i dlatego staram się pomimo
zmęczenia i braku czasu coś tworzyć i wrzucać. Więc zgłaszam karteczki do
zabawy u Reni.
Pozdrawiam Was serdecznie, kochani. Westchnijcie czasem za
mnie w modlitwie…
Małgosia
Ps. Kwiaty na obu kartkach oczywiście od Jadzi.