Witajcie, kochani!
Wiem, powtórzę się, ale znów dopadł mnie totalny brak czasu. Dobrze, że chociaż
zabawy blogowe motywują mnie do stworzenia czegokolwiek. Na przykład prostej
karteczki wielkanocnej do zabawy u Małgosi.
I jeszcze karta do art journala – tak właśnie często czuję się pod koniec mijającego dnia. Swoją drogą zdaję sobie sprawę jak moje wpisy są nieporadne w porównaniu do art journala Danusi (uwielbiam jej wpisy), ale co tam – pokazuję.
Czarownica (nawet taka zmarnowana i pozbawiona wszelkich mocy) niewątpliwie kojarzy się z magią, więc wrzucam ją do zabawy u Lenki.
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam was najserdeczniej i do następnego
spotkania – niewątpliwie już w listopadzie.
Małgosia