Witajcie, kochani!
„Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby
nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko” – te słowa Einsteina umieściłam
na tylnej ściance składaczka, w którym wśród bzów mieszka maleńka wróżka z
motylimi skrzydełkami. Czyż zapach bzów to nie prawdziwy cud?
Kolejny cud – wygrałam candy u Marty i stałam się posiadaczką
takich oto kolczyków:
Przyjaźń i życzliwość to też wielki cud. Dziękuję w imieniu
swoim i Mamci za piękne kartki, które umiliły jej poszpitalne chwile. Dziękuję:
I jeszcze jeden cud – znalazła się dziewczyneczka, dla
której będę mogła zrobić różowy album. Nawet już go robię.
O tak – wszystko w życiu jest cudem!
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za Waszą obecność na
moim blogu, za wszystkie dobre słowa i życzliwe komentarze (następny cud).
Pa, pa,
Małgosia