Witajcie, kochani!
Dziś pokażę Wam dwie zaległe kartki imieninowe. Pierwsza dla Haliny.
Druga dla Anny.
I jeszcze imieninowy czekoladownik.
Poza tym bardzo proszę o wsparcie modlitewne, bo już nie daję psychicznie rady. Moja kochana Mama jest poważnie chora, bardzo cierpi (nie chcę pisać o szczegółach), a ja razem z nią w poczuciu bezsilności. Całodzienna opieka nad Mamą, załatwianie tysiąca spraw związanych z terapią i opieką, do tego wciąż jakieś nieprzewidziane sytuacje (np. dzisiaj wysypałam niechcący na podłogę całe pudełko pokruszonych orzechów przygotowanych dla ptaków, a gdy wyjęłam odkurzacz, żeby posprzątać, on akurat właśnie postanowił się zepsuć) – i tak mija dzień za dniem, z przerażeniem myślę jak to będzie, kiedy zacznie się rok szkolny i trzeba będzie wrócić do pracy. Jedyna odskocznia to Wasze blogi, na które zaglądam łapiąc każdą wolną chwilkę, którą uda mi się wygospodarować. I oczywiście tu też musi być pod górkę – staram się komentować wszystkie posty na zaprzyjaźnionych blogach, tymczasem blogger uparcie wyrzuca cześć moich komentarzy w niebyt.
Ciężko wykrzesać w takiej sytuacji jakikolwiek optymizm. Gdybym nie miała wiary, to nie wiem co bym zrobiła, bo chwilami już różne myśli mi do głowy przychodziły…
Miałam o tym nie pisać, ale na mojego bloga zagląda tylko życzliwa grupka osób, więc się tak otworzyłam. Kto może, niech się pomodli za moją Mamę, proszę.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Małgosia
Małgosiu modlę się, oby Twoja Mama wyzdrowiała, choć przyznam się że po tym jak straciłam oboje rodziców , brata i bratową to już zostało mi niewiele optymizmu, ale nadzieję trzeba mieć zawsze, ona umiera ostatnia!! Tak więc trzymam kciuki za Ciebie i Twoją mamę . Zdrówka życzę Wam obu .
OdpowiedzUsuńA kartki jak zwykle cudne w Twoim wydaniu.
Pozdrawiam
Dziękuję, Aniu. Staram się nie tracić nadziei i być silna - dla niej (choć tak naprawdę mięczak ze mnie).
UsuńDobrze, że zdecydowałaś się napisać o swoich trudnych sprawach Małgosiu. W blogowym świecie jest wiele życzliwych Osób, które na różny sposób będą Cię wspierać. Pamiętam czasy mojej ogromnej walki z chorobą Mamy i to jak krótkie pobyty na blogach dawały mi odrobinę wytchnienia i pociechy. Po tym wszystkim, co przeżyłam, rozumiem Cię w pełni.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basieńko, jesteś dla mnie ogromnym wsparciem.
UsuńMałgosiu, będę wspierać modlitwą i życzę, żeby wszystko było jak najlepiej. Prace są przepiękne! Ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Danusiu.
UsuńMałgosiu kochana a tak właśnie o Was ostatnio myślałam i ogromnie żal mi, że tak cierpi Twoja mamusia a ty razem z nią. Choć jestem daleko to tulę Was obie najmocniej jak potrafię. Jestem z Wami myślami, sercem, modlitwą i jak tylko będziesz chciała to zawsze pisz do mnie śmiało. Wesprę cię jak tylko będę potrafiła. Nie trać kochana nadziei, ona razem z wiarą pomaga przetrwać ciężkie chwile. Ściskam Was obie ❤️!
OdpowiedzUsuńA prace cudowne, jak zawsze!
Dziękuję, Justysiu - z całego serca.
UsuńMałgosiu, jestem z Tobą myślami i życzę Ci dużo siły, cierpliwości i wytrwałości oraz mimo wszystko pogody ducha. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Anetko.
UsuńKartki i czekoladownik cudowne. Widać ile serca w pracę nad nimi włożyłaś. Wiem co przeżywasz z Mamą, sama to mam i nie wiem jak wszystkie problemy rozwiązać. Lżejsza jest myśl iż nie jesteśmy same z takimi problemami. Chociaż jest ciężko to damy radę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewuniu. Musimy dać radę!
UsuńKartki i czekoladownik przepiękne :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jeżeli powiem, że wiesz co czujesz, co przeżywasz będzie to prawda. Kilka lat wstecz opieka nad mamą, teraz mąż .... wtedy byłam w temacie opieki ,,zielona,, (tego co przeżywałam nie zrozumie ten, który nigdy chorym się nie opiekował), teraz podchodzę do tego spokojnie (w miarę spokojnie) inaczej ,,bym zwariowała,,. Opieka nad chorym, niepewność co będzie jutro, ba, co ,,wyskoczy,, np. za godzinę i ta bezsilność ....... Małgosiu, ściskam Cię mocno .....
Dziękuję, Danusiu. To prawda - na początku jest się kompletnie zielonym, przerażonym i zdezorientowanym - wiem, że Ty wiesz co przeżywam...
UsuńMałgosiu jestem z Tobą sercem i modlitwą. Pamiętam nie tak dawną moją walkę z chorobą mamy więc doskonale Cię rozumiem. Życzę Mamie zdrowia, a Tobie siły i wytrwałości. Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńA karteczki piękne - jak zwykle u Ciebie.
Dziękuję, Eluniu.
UsuńZawsze podziwiam Twoje prace i serducho jakie w nie wkładasz - są zawsze eleganckie i piękne.
OdpowiedzUsuńPomodlimy się za Twoją mamę i za siły dla Ciebie. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj. Ślę moc przytulasów.
Dziękuję, Kasieńko.
UsuńMałgosiu ! masz siłę i masz wiarę i to pomoże , kartki piękne /jak zawsze/ u mnie w każdą środę nowenna do MB Tarnowieckiej , jestem stałą uczestniczką , pomodlę się w Waszym imieniu
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tereniu, modlitwa to wielki dar.
UsuńMałgosiu tulam mocno i oczywiście nie zapomnę o modlitwie. Rozumiem Cię doskonale bo u mnie od maja nieszczęście goni kolejne. Ale na koniec dnia jak już leżę to zastanawiam się za co mogę podziękować i cieszą mnie choć te drobne rzeczy. Co do komentarzy to nie wiem czemu tak się dzieje bo to u mnie na bank są te komentarze. Ale one nie trafiają w niebyt, tylko muszę je zaakc. Tak że spokojnie. Nie potrafie tego wyjaśnić, bo nie mam takiej usługi włączonej. Przepraszam Cię za to. Zatwierdzam jak tylko zauważę.
OdpowiedzUsuńAaaa a kartki są prześliczne
UsuńDziękuję, Agusiu. Sama nie wiem co się dzieje z tymi komentarzami, może blogger mnie nie lubi?
UsuńKartki cudowne a czekoladownik uroczy. Małgosiu, trzymaj się i nie przejmuj się rzeczami jak wysypanie orzechów, zepsutym odkurzaczem bo to daremne. Musisz być silna aby opiekować się mamą,życze Wam siły i zdrowia, tułam i ściskam. Oczywiście że się pomodlę, pozdrawiam. URSZULA97.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Urszulko. Staram się nie przejmować, ale teraz, w tym trudnym okresie takie "wypadki" wytrącają mnie dodatkowo z równowagi.
UsuńTwoje prace zawsze są przepiękne i podziwiam je. Życzę Ci siły i wytrwałości w opiece nad mamą. A wiara czyni cuda. Ściskam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Teresko.
UsuńPiękne karteczki!
OdpowiedzUsuńKiedyś, jak też miałam chwile zwątpienia, życzliwa osoba zacytowała mi takie słowa
"Życie nie jest złe, nawet w najgorszej tragedii, jest wymiar, który nadaje sens...a ludzie są dobrzy, tylko czasem coś im się myli". Trzymam kciuki, aby i u Ciebie zaświeciło słonko, aby ten trudny czas minał, a Ty abyś znalazła w sobie siłe, aby to przetrwać. Ściskam mocno :)
Dziękuję, Sylwusiu.
UsuńMałgosiu, przesyłam Ci dobre myśli i uśmiech :) Trzymaj się, dbaj również o siebie. A Wam obu życzę dużo zdrowia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu.
UsuńMałgosiu Kochana, życzę Ci dużo siły i wytrwałości. Będę przy Was nie tylko myślami...całuję serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basieńko.
UsuńMałgosiu Twoje karteczki są piękne,kwiatuszki mnie zauroczyły.
OdpowiedzUsuńObiecuje pomodlić się za zdrowie Twojej Mamusi.Życzę Jej powrotu do zdrowia,a Tobie cierpliwości I dużo siły.Mocno ściskam i trzymam kciuki za lepsze jutro ☀️❤️
Dziękuję, Ilonko.
UsuńMałgosiu - jestem z Tobą całym sercem i życzę Ci cierpliwości, wytrwałości i dużo siły w trudnych chwilach. Znam ten ból, gdy kochana Mama cierpi, a my nie jesteśmy w stanie tego cierpienia ukoić.
OdpowiedzUsuńPosyłam Tobie i Twojej Mamie mnóstwo pozytywnych myśli i nadziei, która daje siły.
Kartki i czekoladownik pięknie skomponowane, ale u Ciebie zawsze są to piękne kompozycje.
Odnośnie komentarzy - one nie wpadają w niebyt tylko do spamu, do którego nie wszystkie blogerki zaglądają, ja już mam nawyk, by tam zaglądać i komentarze, które tam trafiły niesłusznie, wydobyć i skierować w odpowiednie miejsce.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję, Splociku. Ja też zaglądam regularnie do spamu i wydobywam te dobre komentarze.
UsuńBardzo współczuję Tobie i Twojej mamie. Wspomnę was w Moich wieczornych myślach. Karteczki i czekoladownik piękne. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję, Alusiu.
UsuńMałgosiu, mimo że pisałam przed chwilą do Ciebie na moim blogu, to ...to będę się powtarzać. Siedzę ze przeszklonymi oczyma... Nie, ja nie wiem, co przeżywacie, ale wiem, że obie jesteście mega silne. Ile Ty masz w sobie siły, jesteś obok kochanej Mamy, opiekujesz się, cierpisz, ale jesteś dla niej, podziwiam. Nie, nie każdy tak robi...niestety. Masz moje modlitwy zapewnione, masz moje wsparcie. Będę robiła, co mogła, byś czuła to wsparcie i by Twa mama też je czuła. Masz tu życzliwych ludzi, jesteśmy silną armią, jesteśmy z Wami.
OdpowiedzUsuńNie chce pominąć kartek, bo są prześliczne. Ta pierwsza mnie urzekła najbardziej, bo są fiolety, które kocham i dlatego, że jest dla Haliny, a tak ma na imię moja Mama.
Jesteś silna, mimo ogromnej walki i bólu, Ty szukasz dobra i znajdujesz. Tak mi miło, że znajdujesz to dobro też w nas, jesteśmy piękna blogową rodziną. Pamiętaj, że jestem z Tobą, wyobrażaj sobie, proszę mnie, że jestem tam obok i wspieram we wszystkim. Całym sercem wspieram. <3
Dziękuję, Agusiu z całego serca.
UsuńMałgosiu przepiękne kartki i czekoladownik🤩
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję Ci tego smutku i cierpienia, który teraz przezywasz z mamą. Będę w modlitwie wspierała obie Was. Mam nadzieję że zanim zacznie się szkoła mama lepiej się poczuje, abyś mogła spokojniej pracować. Życie jest pełne niespodzianek. Ja od dawna zmagam się z pewnym problemem i zastanawiam się czasem dlaczego tak jest, czy tak nagrzeszyłam, że teraz takie to życie trudne. Ale nie poddaje się, staram znaleźć radość w codzienności jaka dają mi dzieci. Dziewczynki czasem gdy już łzy same poleca, przyjdą utula i wycierają łzy. Nie poddawaj się choć wiem że Ci ciężko. Może za chwilę wyjdzie piękne słonko. Tule i wspieram.
Dziękuję, Aguniu. Po ludzku nie da się zrozumieć dlaczego spadają na nas czasem takie trudne sytuacje...
UsuńTa pierwsza jest wspaniała :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kinguś.
UsuńKartki jak zawsze śliczne 🙂
OdpowiedzUsuńWiem dobrze co przeżywasz, a najgorsza jest bezsilność .... że chciałoby się ulżyć kochanej osobie w cierpieniu a nie mamy jak !!!
Dziękuję, Beatko, Jak dobrze, że jesteś i będziesz...
UsuńJak dobrze, że zajrzałam do Ciebie Małgosiu! Oczywiście, będę pamiętała w modlitwie o Twojej Mamie i o Tobie.
OdpowiedzUsuńTak mocno cierpimy widząc cierpienie najbliższej, ukochanej osoby. Modlitwa i wiara czynią cuda. Dlatego bądź dobrej myśli Małgosiu. Przytulam Cię bardzo mocno.
PS. Kartki prześliczne
Dziękuję, Izabelko.
UsuńKochana Małgosiu - przytulam Cię mocno! Po każdej burzy zawsze wychodzi słońce - więc trzymaj się, w końcu się ułoży. Życzę dużo zdrowia dla mamy i siły dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie. A karteczki przepiękne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Mireczko.
UsuńKochana moja, co dzień się za Was modlę. Tak bardzo bym chciała, żeby te modlitwy zostały wysłuchane, bo doskonale wiem co teraz przeżywasz. Ściskam Cie mocno Gosieńko!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Liduś.
UsuńWitaj końcówką sierpnia ,Małgosiu
OdpowiedzUsuńNieustająco Cię podziwiam.
Jestem, myślę, przytulam....
Dziękuję, Ismenko.
UsuńKarteczki są cudne (a szczególnie jedna), i czekoladownik też :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo pozytywnych myśli przesyłam, dobrze wiem jak Ci ciężko. Modlitwę też masz u mnie oczywiście i dużo wsparcia, żeby sił starczyło i żeby było coraz lepiej.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję, Aniu.
UsuńŚliczne kartki.
OdpowiedzUsuńBędę modlić się o ulgę w cierpieniu i łaskę zdrowia dla Twojej Mamy. :*
Dziękuję, Wiolu.
UsuńPrzepiękne prace Małgosiu. Dobrze, że się otworzyłaś, oby to przyniosło choć częściową ulgę. Obejmuję Twoją Mamę i Ciebie modlitwą. Dużo sił dla Was.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Magdalenko.
UsuńGosiu współczuję Ci całym sercem. Przykro mi z powodu choroby Twojej mamy. Temat jest mi znany chociaż jak czytam komentarze, nie tylko mi. Poświęcając się drugiemu czlowiekawi stajemy się silniejsi. Jednak jest to strasznie wyczerpujące. O modlitwie będę pamiętała.
OdpowiedzUsuńKarteczki cudne wraz z czekoladownikiem. Pozdrawiam gorąco.
Dziękuję, Sylwusiu.
UsuńZacznę od Twoich orac Gosiu, są śliczne, zwłaszcza te kompozycje kwiatowe mi się podobają.... wiesz przed chwilą modliłam się z Twoja mamę, z resztą codziennie to robię, zastanawiałam się jak sobie radzisz ale nie chciałam Cie zasypywać pytaniami... wiesz pocieszać Cię nie chce bo i tak stan mamy nie zależy od nas, domyślam się że nie najlepiej jest wiec wspieram ciepłymi myślami I modlitwa zwłaszcza Ciebie, żebyś fala radę nieść ten ciężar, no i cieszę się że otworzyłaś się tu na blogu, bo im więcej modlitwy tym łatwiej, pamiętaj że nie jesteś sama Gosiu 💜💙💚
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agaciu, z całego serca.
UsuńMałgosiu pamiętam i jestem przy Was w każdej modlitwie. Nic nie pisałaś i myślałam, ze jest choć trochę lepiej, ale teraz mnie mocno zasmuciłaś. Masz racje nasze grono jest niewielkie, ale możemy liczyć na wsparcie. Resztę napisały już Dziewczyny wyżej. Kartki cudowne, podziwiam Cię niezmiennie, nie tylko w kartkowaniu. Trzymajcie sie, tulę mocno i buziaki przesyłam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Reniu kochana.
UsuńDobrze, ze się podzieliłaś Małgosiu, obejmuję Cie moją modlitwą. Jak pozostali tutaj, zobacz już cały pociąg do nieba pędzi z prośbą o siły, cierpliwość i spokój serca. Potrzeba nam tu na ziemi pokory na pełnienie woli Bożej. Oddaj wszystko Panu, On się tym zajmie, tylko Mu zaufaj. Nawet włosy na głowie mamy policzone. Bądź przy mamie ile możesz. Zobacz jaka to łaska, ze ma Ciebie obok :) Śliczne karteczkki i czekoladownik, wspaniale że masz ten kawałek swojej przyjemności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agusiu. Oddaję wszytko Panu i odmawiam nowennę pompejańską.
UsuńTrzymaj się Gosiu. Zdrowia dla mamy życzę. Urocze kartki wykonałaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basieńko.
UsuńTrzymaj się Gosiu! Modlę się o zdrowie dla Twojej mamy, a przede wszystkim siłę dla Ciebie, bo teraz, gdy zaczyna się rok szkolny, będzie Ci bardzo ciężko. Trzymajcie się dziewczyny:) A karteczki piękne, zresztą to nic nowego, bo Ty tylko piękne tworzysz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu.
UsuńGosiu - jestem, pamiętam i wspieram jak zawsze myślą i modlitwą. Trzymaj się Dzielna Kobieto. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, Karolinko.
UsuńGosiu kochana wspieram Cię pozytywnymi myślami. Niestety życie nasze czasami bywa trudne i nie możemy nc na to poradzić. W takich chwilach pozostaje tylko modlitwa i nadzieja.
OdpowiedzUsuńJak to mówią, nieszczęścia chodzą stadami i niestety tez miałam okazję przekonać się jak to jest. Życzę Tobie i Twojej mamie dużo zdrowia i żeby problemy jak najszybciej odeszły w niebyt.
Pozdrawiam serdecznie, Alina
Dziękuję, Alinko.
UsuńKochana wspieram wszystkimi siłami i dobrymi myślami! Trzymaj się kochana! Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewciu.
UsuńCudne kartki wyczarowałaś, zdrowia dla WAS
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewciu.
UsuńCUDOWNE karteczki :) Mi moje robótki dawały odskocznię w tych trudnych tygodniach. Nie miałam wtedy czasu i robiłam kartki tylko na zamówienia znajomych, ale pozwalały mi te robótki na chwilę pomyśleć o czym innym ...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aguś.
UsuńMałgosiu, jestem przy Tobie całym sercem. Myślami jestem przy Twojej Mamie, wysyłam Wam dużo dobrej energii, korzystajcie z niej ile tylko potrzeba. I proszę Cię twórz swoje cuda, to dla Ciebie moment na złapanie równowagi i wewnętrznego spokoju. Uściski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Joluś.
UsuńMałgosiu współczuję i mocno wirtualnie przytulam, życzę ci dużo siły i wiary żebyś mogła przez przez ten ciężki czas.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Karolciu.
UsuńPrzepiękne prace zrobiłaś Małgosiu 🤩Twórz w wolnych chwilach, żeby odwrócić choć na chwilę myśli od choroby, musisz być teraz silna. Myślę o Was 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewuś.
UsuńBardzo ładne karteczki kochana🌼😃💚
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam moc🤗
Dziękuję, Morgano.
Usuń