czwartek, 18 lipca 2019

Niech się stanie woda


Witacie, kochani!

Dzisiaj nastąpiły działania hydrauliczne. Woda ma już którędy przepływać.




Przy okazji nagadałam się z panem hydraulikiem, który okazał się wielkim pasjonatem historii. Szeroko omówiliśmy temat drugiej wojny światowej. Poza tym rano odbyłam proces mycia w misce przy kuchennym zlewie, w zimnej wodzie oczywiście. Jest wesoło:)
Ściskam,
Małgosia

22 komentarze:

  1. Plątanina tych rurek to jakiś kosmos.Zobaczysz Małgosiu z jaką ulgą będziesz sprzątała po takim remoncie .Przypomniałam sobie jak u nas wymieniali piony i mój pies stał nad dziurą i obszczekiwał sąsiadów pod nami.
    Trzymaj się kochana w tym rozgardiaszu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przejdziesz przez to i potem będziesz miała pięknie,też tak miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha- fajnie potem będziesz wspominac patrząc na nowa łazieneczkę..... Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. I remontowanie może być przyjemne, zwłaszcza jak natrafi się na tak ciekawą osobowość ;) Pozdrawiam i udanego remontu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Musi być gorzej żeby było lepiej;) Czuj się Gosiu jak na obozie harcerskim;)
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. I pomyśl jakim dobrodziejstwem jest posiadanie wody w kranie :-) Niektórzy ciągle korzystają ze studni. Wiem, wiem jak to jest w trakcie remontu, też się zabieram do niego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak wszystko będzie skończone nawet nie będziesz Małgosiu pamiętała o wcześniejszych niedogodnościach. Fajny fachowiec Ci się trafił.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuuu ileż rur, ile pracy. Za to warto czekać na koniec. Będzie pięknie i ciepła woda z kranu - na pewno.
    Małgosiu dziękujemy że nas znalazłaś i parę słów napisałaś. Uściski.
    A faktycznie mieliśmy jakiś problem z blogiem jakiś czas temu.

    OdpowiedzUsuń
  9. No na razie to ciągla jeszcze jakiś kosmoś, ale mam nadzieję, że fachowiec ma wiedzę nie tylko z historii - hihihi :)
    Cierpliwości i pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za literówki, chyba jeszcze się nie obudziłam do końca :)
      Miało być - ciągle jeszcze jakiś kosmos :) Buziaki :)

      Usuń
  10. Za chwilkę będzie pięknie.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. tam takie rysy na ścianach jak po spotkaniu z niedźwiedziem hihi

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę się doczekać efektu końcowego:)
    Buziaki Małgosiu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Małgosiu to tylko pozazdrościć ekipy bo dziś tacy mili fachowcy to rzadkość. Większośc mruki i niezadowoleni z życia. Dobrze że lato wróciło to ta zimna woda nie aż taka straszna. Ja znów padam ale pod chłodny prysznic wchodze aby zregenerowac siły. Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ani się obejrzysz, a będzie po remoncie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Małgosiu, zimna woda zdrowia doda. Znasz takie powiedzenie? Choć przyjemniej myć się w ciepłej Ale już niedługo to uczynisz, bo prace postępują i już o jeden dzień bliżej do odnowionej łazienki.

    OdpowiedzUsuń
  16. No tempo maja dobre, jest szansa że za 10 dni łazienka będzie gotowa. Będzie pięknie
    Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę, że masz duży remont!! Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomalutku i do przodu!
    Nie wiem czy wypada mi życzyć Ci miłego weekendu ale zaryzykuję :)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Będzie pięknie a to jest najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też miałam taką podłogę w łazience, ale zniknęła po kapitalnym remoncie latem 2002. Teraz przydałoby się przystosować łazienkę do potrzeb osoby mającej problem z poruszaniem.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde pozostawione słowo...