Dziś, pod okiem nieocenionego Aleksandra, dokonało się za
pomocą mej kończyny górnej losowanie. Przebieg został skrupulatnie udokumentowany,
tak więc na początku widzimy, że przygotowałam losy, na których zapisałam kto
bierze udział w konkursie i jakie imię proponuje dla laleczki.
Następnie losy trafiły do doniczki i zostały dokładnie wymieszane.
Wreszcie nastąpił moment kulminacyjny.
I już wiadomo, że laleczka otrzymała imię Marylka, a mój
debiutancki albumik z rolek powędruje do Tiny J. Gratuluję zwyciężczyni, a Wam
wszystkim dziękuję za udział w zabawie i za wspaniałe propozycje imion.
Jeszcze na koniec dodam, że moja weekendowa wyprawa do
Krakowa była bardzo udana. Zwiedzałam miasto tak intensywnie, że dorobiłam się
pięciu okazałych bąbli na stopach i teraz poruszam się ostrożnie i kulejąco:)
Pogoda dopisała, a ja wróciłam z oczyma i sercem jeszcze wypełnionymi pięknem
Królewskiego Miasta. Osią tej wyprawy było spotkanie z moim Bratem, dzięki któremu
wszystko przebiegało sprawnie i udało mi się nigdzie nie zabłądzić (a z moją
orientacją w terenie byłabym w stanie zgubić się już na dworcu, który niczym
nie przypomina naszej prowincjonalnej stacyjki:) Wiem, że teraz powinny
się pojawić zdjęcia, ale nie powstało żadne. Po pierwsze mój aparat chyba nie
bardzo sprostałby zadaniu (o zabytkowym telefonie nawet nie wspomnę). A po
drugie – przyznam się Wam, że ja podczas wycieczek niespecjalnie lubię robić
zdjęcia. Oglądam, podziwiam, chłonę całą sobą i po prostu nie chce mi się pstrykać.
Za to uwielbiam oglądać zdjęcia zrobione przez innych. Mam nadzieję, że
wybaczycie mi ten brak.
Na dzisiaj tyle. Przesyłam Wam serdeczne buziaczki i do
następnego spotkania,
Gosia
Marylka pasuje do lalki choć mi podobała się Prymulka ale gratuluję Tinie z którą kiedyś wymieniałyśmy się karteczkami bajkowym -pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńZwiedzania Krakowa trochę zazdroszczę ale w pozytywnym sensie, fajnie że wróciłaś zadowolona :))))
PS. ładna bransoletka na Twej ręce :))))))buzię :)))(
Basieńko, dziękuję serdecznie. A bransoletka jest od Danusi Witkowskiej z bloga "Moje cuda cudeńka".
UsuńCałuję:)
Celująco Aleksander pilnował😆 a imię najlepsze z możliwych😍 Tina szczęściara gratuluję 💐
OdpowiedzUsuńSis to żeś się zdeptała ale jak pięknie na zwiedzaniu - co zobaczyłaś- to Twoje :)
Lofki, kiski 😁
Kochana, dziękuję. Aleksander wszędzie nosek wsadzi. A Marylkę Ty też zaproponowałaś:)
UsuńTulę z całych sił {PBT}
Gratuluję Tinie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się zwiedzić Kraków - piękne i cudowne miasto :)
Hehehe... ja zdjęć też nie robię, za to mój mąż... hehe mam z czego wybierać, ale na blogu pojawił się tylko maleńki ułamek tego co zobaczyliśmy... zdjęcia nie oddają do końca klimatu danego miejsca, trzeba po prostu tam być i widzieć :)
Ulciu, Kraków to miasto niezwykłe, nawet krótki pobyt tam ładuje moje akumulatory na długo.
UsuńCo do zdjęć, to kiedyś robiłam, ale zawsze wychodziły mi marne, więc sobie odpuściłam.
Całuski:)
Gratki dla Tiny!
OdpowiedzUsuńKraków jest cudowny. Byłam już kilka razy i, gdy jest okazja, zawsze z chęcią tam wracam.
Pozdrowionka :)
Iwonko, masz świętą rację co do Krakowa.
UsuńCałuski słoneczne:)
Fajna wycieczka! Gratuluję zwyciężczyni! Pozdrawiam serdecznie!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Basiu, dziękuje i przesyłam uściski:)
UsuńMarylka też pasuje do lali! Gratulacje dla Tiny, prawdziwa z niej szczęściara.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Gosiu bardzo ciepło.
Ewciu, ja również pozdrawiam i mocno tulę.
UsuńGratulacje dla Tiny, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMoniczko, ja też Cię pozdrawiam najgoręcej:)
UsuńGratulacje dla Tiny :) Wszystkiego najlepszego dla Marylki - haha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu, Marylka bardzo dziękuje:)
UsuńA ja przesyłam całuski:)
Podejrzewam że do takiej pięknej lali pasowałoby każde imie, ale Marylka jest super. Gratuluje Wylosowance:)
OdpowiedzUsuńCieszę się Gosiu, ze wyjazd udany, nawet bąble są niczym w porównaniu z wrażeniami;)
Buziaczki:)
Pewnie, Aniu, bąblami zupełnie się nie przejmuję:)
UsuńPrzesyłam uściski:)
Ps. Dziś przesłałam też coś pocztą:)
Gratulacje dla Tiny; lalka świetna.
OdpowiedzUsuńCo tam bąble, szybko znikną a wspomnienia pozostaną.
Pozdrawiam:)
Oczywiście, Danusiu. Bąble tylko świadczą o tym, że wycieczka była udana.
UsuńCałuski:)
Gratki dla Tiny za Marylkę, świetne imię lala dostała.
OdpowiedzUsuńCo tam bąble na stopach, grunt że wypad udany a to, co wchłonęłaś całą sobą, nie oddadzą żadne zdjęcia, więc ich brak na blogu wcale mi nie przeszkadza. Oby więcej takich udanych wypadów. )
Tak, Danusiu, bąble to fraszka. Za to wrażenia niezapomniane, Kraków jest dla mnie wyjątkowym miejscem.
UsuńCałuski serdeczne:)
Gratuluję Tinie z całego serca :) A Marylka to też i moja faworytka :) Co do robienia zdjęć, ja też niespecjalnie lubię je robić jak jestem pochłonięta zwiedzaniem- rozprasza mnie to, a po drugie, nigdy nie wychodzą dobrze robione na prędce :))) Cieplutko pozdrawiam i do serducha tulam <3
OdpowiedzUsuńJadziu, były aż trzy propozycje Marylki:)
UsuńKochana, co ty mówisz o swoich zdjęciach? Przecież one są właśnie piękne i moim zdaniem umiesz świetnie uchwycić klimat miejsca i ciekawe detale. Ja uwielbiam Twoje fotorelacje z różnych wypraw dużych i małych.
Tulę mocno<3
Gratuluję zwyciężczyni. Marylka ślicznie
OdpowiedzUsuńMariolko, przesyłam buziaki:)
UsuńGosiu! Imię wybrane to teraz trzeba lalę ochrzcić :-) Gratuluje Marylce i Tinie. Aleksander teraz pewnie szczęśliwy taką piękną Marylkę ma u swojego Boku.Cieszę się razem z Tobą że wypad miałaś udany.będziesz miała piękne wspomnienia. dobrze też że wróciłaś bo smutno było bez Ciebie - Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńKrysieńko, ja też za Wami tęskniłam. Jak to człowiek potrafi się zżyć z tak wspaniałymi ludźmi, których jeszcze przed kilkoma miesiącami nawet nie znał... To jest piękne.
UsuńAleksander jest zachwycony Marylką, ale nic dziwnego, bo jest taka słoneczna i radosna, że nie sposób jej nie kochać.
Kochana, pozdrawiam i mocno tulę.
Gratulacje dla Tiny. :D
OdpowiedzUsuńA dworzec w Krakowie... Pamiętam jak bardzo chaotyczny mi się wydał, jak wysiadłam tam po raz pierwszy... ;-)
Kochana, ja byłam zdezorientowana i lekko przerażona. Ale ja mam duże problemy z orientacją w terenie i każde duże miasto jest dla mnie wyzwaniem jak labirynt dla Tezeusza:)
UsuńKraków jest jednak tego wart!
Całuski:)
Wow, śle super wiadomość😳 Dziękuję Aleksandrowi ze wylosowanie mojej osoby. No to teraz razem z Marylką będą pomagać tobie Gosiu w tworzeniu wspaniałych albumów i nie tylko. Pozdrawiam mocno-nocno 🙂
OdpowiedzUsuńTinuś, gratuluję serdecznie, a Aleksander macha do Ciebie łapką i ogonkiem:)
UsuńAlbumik dziś już wysłałam.
Całuski:)
Gratulacje dla Tinki<3 pozdrowienia dla Wszystkich !!!
OdpowiedzUsuńEluś, dziękuję i przesyłam całuski:)
UsuńGosieńko, no pewnie że Ci wybaczymy. Najważniejsze że Ty cudownie spędziłaś tam czas i masz wspaniałe wspomnienia z tego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńMarylka - ładnie :)
Liduś, wspomnienia jeszcze ciągle wypełniają mój umysł i serce.
UsuńPrzesyłam uściski i całuski:)
Gratuluję Tinie. Cieszę się Małgoś, że wchłonęłaś Kraków- jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńBasiu, Kraków jest wyjątkowy. Trzeba by naprawdę dużo czasu, żeby się w pełni nasycić. Ale może taki właśnie niedosyt jest potrzebny...?
UsuńTulę mocno.
Gratuluję Tinie! Marylka - bardzo ładnie:) Kraków ma w sobie to coś, a byłam jak na razie tylko raz, ale z pewnością wrócę:)
OdpowiedzUsuńPs. odpisałam:))
Gosiu, do Krakowa warto powracać.
UsuńBuziaczki i uściski:)
Gosiu, gratulacje dla Tiny, teraz masz Marylkę i Aleksandra :) cieszę się, że mój Kraków Ci przypadł do gustu :) pozdrowienia cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńMadziu, Kraków jest cudowny i sama chciałabym tam mieszkać:)A wiesz, że jak sobie tak spacerowałam po Rynku, to pomyślałam o Tobie?
UsuńCałuski:)
Dziękuję Ci Gosiu za zabawę i dreszczyk emocji przy czytaniu tego wpisu, a szczęściarze Tinie gratuluję.
OdpowiedzUsuńCo do robienia zdjęć na wycieczkach, to kilka dni temu wybrałam się ze szkolną znajomą do Mielna, ale nie żeby wylegiwać się na plaży, tylko zobaczyć inne atrakcje, które znajoma obfotografowywała dokładnie tak samo intensywnie, jak robią to Japończycy.
Pozdrawiam słonecznie :-)
Anetko, starałam się, żeby nie było nudno:)
UsuńCałuski:)
Moje serdeczne gratulacje :). Fajnego masz pomocnika :)
OdpowiedzUsuńGosieńko, pomocnik będzie się już chyba przewijał przez mojego bloga. Chociaż szczur z niego, ale sympatyczny:)
UsuńCałuski:)
Gratuluje dla Tiny :-) zwiedzenie Krakowa to moje marzenie:)
UsuńDziękuję, Daria. Życzę Ci spełnienia tego marzenia:)
UsuńAleksander i Marylka :) Super.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zwiedzanie się udało :) Ja tam lubię robić zdjęcia na wyjazdach :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, Moniś. Ja pewnie też bym lubiła, gdybym potrafiła je robić:)
UsuńCałuski.
Gosiaczku tyle postów wrzucasz ze mi ten umknął, a tu się okazuje ze laleczka już ma imię , super!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla wszystkich ;)
Saruś, trochę się ostatnio rozpędziłam:)
UsuńTak, jest już Marylka do pary z Aleksandrem:)
Buziaczki.