Witam Was, kochani!
Kiedy zobaczyłam, co przygotowała dla nas Ania w październikowej odsłonie swojej zabawy kartkowej, przyznam szczerze, że
postanowiłam odpuścić. Haft matematyczny wydawał mi się czarną magią.
Ale odkąd zaczęłam blogować, nie opuściłam ani jednego miesiąca
zabawy u Ani i dlatego postanowiłam przynajmniej spróbować. Wybrałam sobie wzór
zajączka, który znalazłam TUTAJ i przygotowałam narzędzia.
Zrobienie dziurek było najłatwiejszym etapem.
I zabieramy się do dzieła.
Tułów zrobiłam bez problemu, uszka w miarę też, ale przy
łapce i ogonku się zamotałam i nijak nie mogłam odnaleźć. Trudno, musi tak
zostać. Anetko, jeśli będziesz to oglądać – proszę, nie sądź zbyt
surowo.
Tu już gotowa kartka z moim debiutanckim matematycznym zajączkiem.
Tym razem kolażu nie będzie, bo poprzestanę na jednej
karteczce.
A ponieważ dotarła do mnie wymiankowa kartka od Edytki,
pochwalę się nią przy okazji.
Jeśli już jestem przy temacie karteczek, to mam do Was
prośbę: pomóżcie spełnić marzenie Basi, o którym pisze TUTAJ.
I jeszcze mam dla Was wiadomość od naszej Jadzi – padł jej
laptop i na razie jest odcięta od wirtualnego świata. Ale pamięta o Was i
przesyła ciepłe pozdrowienia.
I ja Wam przesyłam mnóstwo pozdrowień, uścisków i samych
najlepszych myśli,
Małgosia
Próba bardzo udana, zajączek jak żywy!
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś o Basi, bo mnie gdzieś jej blog ostatnio umknął ;-)
pozdrawiam
Dziękuję, Basiu.
UsuńZajączek śliczny! Fajnie, że nie odpuściłaś Małgosiu! Ja kiedyś bardzo dużo wyszywałam matematycznym i jak tylko zdążę to chętnie sobie przypomnę tą technikę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Goniu.
UsuńCudowny zajączek! Ja żadnych niedociągnięć nie widzę :-)
OdpowiedzUsuńMnie umknęły ostatnie wyzwania,ale planuję nadrobić wszystko ;-)
Na marzenie Basi też odpowiem ;-)
Dziękuję, Ewuniu.
UsuńPierwsza? Udała się! Zajączek śliczny Małgosiu:)
OdpowiedzUsuńŚciskam:)
Dziękuję, Izabelko.
UsuńBrawo Gosieńko! Jaki udany debiut, zajączek pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lidziu.
UsuńPiękny haft Małgosiu, gratuluję wytrwałości i udanego debiutu.:) Milutko pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lenko.
UsuńMałgosiu, świetnie sobie poradziłaś. Dla mnie haft matematyczny to czarna magia, a Ty jak widać za pierwszym podejściem wykonałaś piękną kartkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewuniu.
UsuńZatem, atakujemy Basię:-)
OdpowiedzUsuńZa zajączka masz ode mnie "6"
Dziękuję, Basiu.
UsuńŚwietnie sobie poradziłaś z wyzwaniem - jak widać nie taki diabeł straszny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Dziękuję, Eluniu.
UsuńGosieńko! Bardzo udany debiut, Karteczka jest prześliczna , Pozdrów Jadzię również Gorąco - Pozdrawiam Cię Serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, Krysiu.
Usuńpiękny debiut Małgosiu, zajączek cudny!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Małgoś.
Usuńpiękny debiut Małgosiu, zajączek cudny!
OdpowiedzUsuńfajne te karteczki- bardzo oryginalny pomysł! Buziaki dla Jadzi!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewciu.
UsuńPięknie wyszło ,ja także próbuję ciągle coś nowego.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elu.
UsuńGosiu Ty zdolniacha jesteś :) fantastycznie Ci wyszło, brawo, brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aguś.
UsuńPiękny debiut! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aguś.
UsuńZajączek jest super :) Nie zniechęcaj się, bo można tą nitką na kartce wyczarować wiele cudeniek :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu.
UsuńMałgosiu,jesteś niesamowita! Pierwsze spotkanie z haftem matematycznym i od razu trudny wzór. Świetnie ci poszło, a największe brawa za to że nie wybrałaś jakiejś prostej choinki czy czegoś w tym typie. Brawo!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Dziękuję, Aniu.
UsuńBrawo!! zajączek wyszedł świetnie:)
OdpowiedzUsuńhaft matematyczny to dla mnie też nowość i ciągle przekładam kartki na bok, zwyczajnie boje se do tego siąść;D
Buziaki
Dziękuję, Reniu.
UsuńMałgosiu nie oceniaj siebie tak surowo! Zajączek jest piękny!! Serio! Tak równiutko Tobie wyszło i ślicznie :))) Ja kilka lat temu próbowałam haftu matematycznego, zrobiłam kilka prac i na tym koniec. Denerwowało mnie robienie dziurek :))). Moc uścisków!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Justynko.
UsuńWspaniale sobie poradziłaś!!! Króliczek wyszedł super!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aguś.
UsuńGosiu! piękny zając! tak trzymaj! pozdrawiam ciepluteńko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Madziu.
UsuńMatematyczny debiut bardzo udany - gratuluję i cieszę się, że się odważyłaś :-) Przyznam Ci się, że i mnie zdarza się pomylić kolejność nitek - rutyna zabija.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Anetko.
UsuńI ja mam podobny dylemat ale żal mi odpuścić więc siedzę wieczorami i supłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś Małgosiu, zajączek wyszedł uroczy a karteczka ślicznie się prezentuje.
Cieplutko pozdrawiam.
Dziękuję, Ewciu.
UsuńNo i wyszło wspaniale! Ale ja też tak podchodziłam do tego haftu, a okazało się, że nie taki diabeł straszny...;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Justynko.
UsuńMałgosiu, bardzo udany zajączek! kartka śliczna i radosna! pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu.
UsuńHafcik wyszedł uroczo - piękny ten zajączek - chyba muszę spróbować haftu matematycznego, bardzo mi się podoba :-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Halinko.
UsuńTen haft przypomina mi żmudne ćwiczenia na motorykę małą w mojej szkole. Też pałaliśmy się w takim haftowaniu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, Karolinko.
UsuńDebiutancki zajączek jest rewelacyjny. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olciu.
UsuńUdany debiut Gosiu i brawa za wytrwałość! Ja akurat dziurki uważam za najgorszy etap ...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agatko.
UsuńMałgosiu kłaniam się nisko do samej ziemi i dziękuję za tego matematycznego zajączka. Jest świetny, nie widzę tam żadnych niedociągnięć. Ale.. rozumiem , że się z igiełka nie zaprzyjaźniłaś. No cóż muszę uszanować a jednocześnie podziękować, że się nie poddałaś. !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w zabawie
Dziękuję, Aniu. Przyznam, że kusi mnie zrobić jeszcze jednego zajączka, żeby odkryć, o co chodzi z tą łapką i ogonkiem. Zamotałam się tak, że w jedną dziurkę po cztery razy wbijałam:)
UsuńMałgosiu nie katuj się tym samym wzorem , wg mnie jest błąd w oznaczeniu ogonka w opisie . Proponuje spróbować na innym wzorku , żeby załapać o co chodzi. Doskonały byłby ten wzorcowy na którym Anetka zrobiła kursik.
UsuńAniu, masz rację - był błąd w ogonku i łapce. Ale już go rozgryzłam i nowy zajączek gotowy:)
UsuńNo, thanks.
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten matematyczny zajączek!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńMałgosiu,gratuluję debiutu :)
OdpowiedzUsuńUważam,że jest naprawdę udany :)
Ja na pierwszy raz poszłam na łatwiznę,Ty poprzeczkę podniosłaś,a to już zwycięstwo :) Kolejna technika zaliczona,a jak !!! ;)
Śliczny zajączek :)
Pozdrawiam miło :)*
Dziękuję, Ilonko.
UsuńCoraz bardziej mi się zaczynają te karteczki podobać piękne...
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję.
UsuńBardzo fajnie wyszedł ten zajączek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Natalko.
UsuńZakochałam się w tym matematycznym zajączku
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewciu.
Usuń:)