O kartkach i niespodziance

Witajcie, moje kochane!

Czy u Was zagościła już zima? U mnie nie można wprawdzie jeszcze powiedzieć, że „zasypało nas na biało”, ale śnieg najprawdziwszy na świecie prószy sobie z nieba i powoli pokrywa szarość okolicy. A skoro tak, to wypada pokazać choć kilka kartek świątecznych, które cały czas produkuję, wykorzystując każdą wolną chwilkę pomiędzy codzienną krzątaniną. Na początek kartka schodkowa z zimowym pejzażem, który tworzą widoczki powycinane z gotowych kartek.

Kartka ze stroikiem, a w jej wnętrzu mieszka… anioł.

Tak wykorzystałam pokolorowane kredkami stempelki od Basi:

A tak zimowo – pocztowe stemple wygrane w białym candy u Ewinki:

Oprócz tego koniecznie muszę się pochwalić, co było w paczce - niespodziance, która przybyła dziś do mnie od Basi Wójcik. Więc przede wszystkim dwie książki, z czego jedna autorstwa Basi. Nie mogłam się oprzeć i zaczęłam czytać ją już przy obiedzie (wiem, wiem, nie należy czytać przy jedzeniu). A przez ramię podczytywała mi Mamcia.

Kubek z bałwankami, w sam raz na rozgrzewającą herbatkę.

Niezwykła choinka, która cała lśni – niestety, jest to bardzo trudne do sfotografowania.

I… bez komentarza:)

Basiu, z całego serca Ci dziękuję!

A Was pozdrawiam bardzo ciepło i zapraszam do następnego posta. Będzie w nim… hmmm… jeszcze jeden grudniownik:)

Buziaczki,

Gosia