Strony

wtorek, 30 lipca 2019

Radosny koniec


Witajcie, kochani!

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. A wczoraj zakończył się remont łazienki i pożegnałam przemiłych panów z ekipy niemal z łezką w oku. Teraz jeszcze czekam na nowe drzwi (ale to już robi inna firma), więc chwilowo łazienka i toaleta to salony otwarte:) No i przede mną wielka akcja sprzątania. Tymczasem dla uczczenia szczęśliwego końca zapraszam wszystkich chętnych na maleńkie candy. Kto chciałby przygarnąć lawendowy album pokazany TUTAJ, niech po prostu wyrazi taką chęć w komentarzu (do 15 sierpnia).


To co, obejrzymy efekt jedenastodniowych działań najlepszej ekipy pod słońcem?

Toaleta taka prosta. Będzie jeszcze szafka na ścianie, tylko muszę znaleźć stosowne maleństwo do tej klitki.


A to łazienka. Nie jestem w stanie zrobić jednego zdjęcia pokazującego wszystko, więc możecie sobie wyobrazić jej mikroskopijne rozmiary. Terma gazowa jest osadzona tymczasowo, bo w całym mieście będą likwidowane termy, u nas prawdopodobnie w przyszłym roku.


Po lewej stronie jest lustro i umywalka.



A po prawej szafka i pralka.



Kochani, dziękuję Wam za miłe komentarze pod poprzednimi postami i pozdrawiam najserdeczniej,

Małgosia

środa, 24 lipca 2019

Koci album Poli


Już niedługo mała Pola

Zacznie chodzić do przedszkola,

Więc na trzecie urodzinki

Od swojej babci Alinki

Dostanie album z kotkami,

By zapełnić go zdjęciami,

Pamiątkami, zapiskami

I pięknymi wspomnieniami

Radosnych, beztroskich chwilek

W przedszkolu spędzonych mile.

Witajcie, kochani!

Dzisiaj zapowiadany ostatnio album – tym razem dla Poleczki, która bardzo lubi kotki, zwłaszcza Kicię Kocię. A że niedługo zostanie przedszkolaczkiem, więc babcia Alinka postanowiła podarować jej album na przedszkolne zdjęcia i wspomnienia. W albumie nie mogło zabraknąć kotków i oczywiście Kici Koci. Zapraszam do oglądania.

































Do kompletu powstała też urodzinowa kartka z kotkami, którą pokazałam Wam wcześniej.

Pozdrawiam Was cieplutko,

Małgosia

Ps. Mam już wannę:)

poniedziałek, 22 lipca 2019

Nie album:)


Witajcie, kochani!

Tak, wiem – miał być teraz album (z kotkami, Ewciu, dobrze się domyśliłaś), ale nie mogę się powstrzymać i muszę Wam pokazać co się podziało dzisiaj w łazience. Bo nie tylko ściany zostały wygładzone do końca, ale do tego…




Aniu, jeszcze będę tęskniła za fachowcami, bo bardzo fajni panowie:)

Halinko, mogę wpaść, bo się całkiem nieźle podszkoliłam w temacie (podziwiam cierpliwość panów do mnie i moich drobiazgowych pytań o wszystko:)

A następnym razem już na pewno album – solenne słowo honoru.

Ściskam mocno,

Małgosia

niedziela, 21 lipca 2019

Niech się wygładzają ściany


Witajcie, kochani!

Wczoraj działania w łazience rozpoczęły się już o 6.30 rano, a oto efekt wstępnej walki z krzywymi ścianami i ściankami:




Dziś w końcu mogłam sobie pospać dłużej:)

I znów kilka odpowiedzi:

Aniu, miałaś rację, plątaniny rur już nie widać. Ale raczej nie ma co liczyć na zakończenie remontu w przeciągu dziecięciu dni, ponieważ sporo czasu zajmie doprowadzenie ścian do jako takiej prostoty. Są tak krzywe, że w niektórych miejscach różnica między górą a dołem wynosi kilka centymetrów. Do tej pory łazienka była tylko malowana, więc nie miało to większego znaczenia, ale pod płytki ściany muszą być równiutkie. A zdjęć łazienki przed chyba nie ośmielę się pokazać – zabytek PRL-u z lamperiami na ścianach, stareńką wanną, umywalką i kibelkiem, które już nawet trudno było doczyścić i rozlatującymi się szafkami.

Magdalenko, współczuję serdecznie, wyobrażam sobie jak trudno musi być funkcjonować osobie chorej na astmę w takim pyle.

Agnieszko, moje mieszkanie też całe woła o remont. Następna w kolejce jest kuchnia, tylko muszę grosza uciułać. A pył faktycznie jest po prostu wszędzie.

Iwonko, staram się być pełna optymizmu i humoru, bo przecież zamartwieniem się i narzekaniem nic nie zmienię – ani remontu nie przyspieszę, ani czyściej od tego nie będzie. A tylko sobie i innym będę życie zatruwać. To ja tak nie chcę.

Poza tym, kochani, dziś niemal cały dzień pada deszcz i jest chłodno, odpoczywam sobie w domu i nastrajam się psychicznie na następny tydzień. Ciekawe jacy jeszcze sympatyczni panowie przewiną się przez moją łazienkę:) Ponieważ w najbliższym czasie nie zapowiada się nic ciekawego, tyko gładzenie ścian, to następem razem pokażę Wam album dla małej Poli. A jako zajawkę wrzucam urodzinową karteczkę dla niej.


Serdeczne uściski,

Małgosia