Strony

niedziela, 30 kwietnia 2017

Kwitnąca kartka i Liebster Award razy dwa


Witajcie, moje drogie!

Dziś pokażę Wam pełną kwiatów kartkę, na której przysiadły dwa motyle. Taka powinna być właśnie wiosna, prawda? Tymczasem wiosna gdzieś się zapodziała i już mi za nią tęskno.

A kartka to składaczek, który oczywiście pięknie składa się na płasko. Na imieniny stryja Marka – wielbiciela ukwieconych ogrodów.






Poza tym po raz kolejny otrzymałam nominację do Liebster Award i to od dwóch osób.


Pierwsza jest od Ewy Jurewicz. Ewciu, dziękuję za nominację i odpowiadam na Twoje pytania: 
  1. Dlaczego założyłaś bloga? Namówiły mnie do tego Jadzia z Danutką. Poza tym chciałam być jedną z Was…
  2. Czy lubisz pisać o swoich pracach czy raczej wolisz pokazać zdjęcia? W zasadzie lubię i jedno, i drugie. 
  3. Co Cię denerwuje na blogach które odwiedzasz? Nic mnie nie denerwuje. Uważam, że każdy ma prawo prowadzić bloga po swojemu. Jeśli coś by mi nie przypadło do gustu, po prostu nie bywałabym na takim blogu. 
  4. Jakiej techniki chciałabyś się nauczyć? Szydełkować! Próbowałam się nauczyć już kilka razy i nic – szydełkowa dysleksja. 
  5. Kiedy czujesz się szczęśliwa? Często, gdyż wiele mi do szczęścia nie potrzeba. Na przykład: gdy budzę się rano, a za oknem koncertują ptaki. Gdy ktoś uśmiechnie się do mnie. Gdy jem coś dobrego. Gdy prowadzę długą, szczerą rozmowę. Gdy mogę kogoś obdarować. Gdy widzę tęczę. Gdy myślę o bliskich mi osobach. Ogólnie jestem szczęśliwa, bo żyję tu i teraz, a mogłoby mnie nie być w ogóle, albo mogłabym na przykład mieszać w kraju ogarniętym wojną. Po prostu cieszę się życiem. 
  6. Jaki jest Twój sposób na odpoczynek? Tworzenie z papieru, czytanie książek, długi spacer z głową w chmurach. 
  7. Czego się boisz najbardziej? Śmierci bliskich osób i wojny. 
  8. Czy poznałaś lub chciałabyś poznać w realu swoich blogowych znajomych? Poznałam Ewcię z bloga „Mulinowanie i inne wariactwa”, która miesza w sąsiedniej miejscowości. Oczywiście, że chciałbym poznać też inne blogowe koleżanki, niektóre nawet bardzo. 
  9. Jakie prezenty sprawiają Ci najwięcej radości? Zrobione własnoręcznie, bo w nich jest cząstka serca. Lubię też niespodzianki. 
  10. Czy często tworzysz "do szuflady"? Teraz już nie. 
  11. Co chciałabyś powiedzieć czytelnikom swojego bloga? To co zawsze: dziękuję, że jesteście. Dziękuję wszystkim: stałym bywalcom i gościom zaglądającym tylko od czasu do czasu. Tym, którzy są ze mną od początku i tym, którzy dołączyli późnej. Tym, którzy bywali ale przestali i tym, którzy może dopiero kiedyś tutaj zabłądzą.

Następna nominacja jest od Au-une. Agnieszko, oto moje odpowiedzi na Twoje pytania (niektóre pytania padły już powyżej, więc odpowiedzi się powtórzą):
  1. Co cię najbardziej relaksuje? Tworzenie z papieru, czytanie książek, długi spacer z głową w chmurach. 
  2. Czego się najbardziej boisz? Śmierci bliskich osób i wojny. 
  3. Ulubiony film. Nie mam ulubionego. Lubię musicale, filmy przedwojenne i historyczne oraz religijne i filozoficzne. 
  4. Ulubione słodkości. Wszystkie, jakie tylko istnieją:) 
  5. Jak zaczęła się Twoja przygoda z blogowaniem? Namówiły mnie do tego Jadzia z Danutką. Poza tym chciałam być jedną z Was… 
  6. Gdzie szukasz inspiracji? Najczęściej we własnej głowie, czasem w sieci. 
  7. Jakie jest Twoje największe marzenie? Pojechać jeszcze raz do Ziemi Świętej. 
  8. Kawa czy herbata? Herbata, kawy nie piję. 
  9. Książka czy czytnik? Zdecydowanie książka – ten zapach, szelest przewracanych kartek… 
  10. Ulubiony dzień tygodnia. Sobota. 
  11. Czy jest jakaś technika, której chcesz się nauczyć? Szydełkowanie. Ale nie mam już nadziei, że mi się uda:)

Kochane, a ja nominuję po prostu wszystkich gości mojego bloga, którzy będą mieli ochotę odpowiedzieć na pytania, które zamieściłam poprzednio: TUTAJ.

Pozdrawiam Was z głębi stęsknionego za wiosną serca,

Gosia

czwartek, 27 kwietnia 2017

Przepiśnik dla Basi

Witajcie, moje kochane!

Dziś zapowiedziany post z fartuszkiem. Fartuszek, „uszyty” przeze mnie z papierów, znajduje się na przepiśniku, który powstał dla Basi.



Na wewnętrznej stronie okładek są koperty zamykane na samoprzylepny magnes.






 
Przepiśnik jest już u Basieńki i wiem, że się spodobał. A Wam jak się widzi?

Uściski serdeczne przesyłam,

Gosia

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Trochę inne kartki

Witam Was serdecznie!

Kochane, dziś pokażę Wam kartki w trochę innym stylu. Dostałam kiedyś od Jadzi taki zestaw papierów oraz pasujących do nich elementów (wypychane, więc nie trzeba ich wycinać):


W zasadzie te elementy robią główną robotę, nie musiałam wiele dodawać:



Jest tu dużo połyskującego złota, które nijak nie chce dobrze wyjść na zdjęciach.

Mam nadzieję, że kartki spodobają się osobom, do których dziś pomknęły:)

Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego spotkania z fartuszkiem w roli głównej,

Małgosia

piątek, 21 kwietnia 2017

Wymianka z krokusami

Hej, hej, moje kochane!

Lubicie krokusy? Bo ja bardzo. Te wiosenne kwiaty znalazły się na kwietniowych kartkach w zabawie u Lidzi – Czarnej Damy.


Mój składaczek trafił do rąk samej szefowej zabawy.





Składa się idealnie na płasko.


A ja dostałam takie cudo haftowane od Anetki.


No i jak tu nie lubić krokusów?

Przy okazji dziękuję za kolejne kartki wielkanocne, które dziś dotarły.

Gosi – za zajączka dzielnie pchającego taczkę z kurczaczkami.


Tinie – za wiosenne kolory i śliczne szydełkowe żonkile. Kochana, choćby kartka była cała pomarańczowa, kłótnia na pewno nam nie grozi:)


Buziaczki i do następnego spotkania,

Gosia

środa, 19 kwietnia 2017

Na urodziny Agatki

Witajcie, moje kochane!

Na urodziny Agulka – wspaniałej blogowej koleżanki, powstał taki oto muzyczny notesik:


























Nie mogło też zabraknąć kartki. Składaczek, który bez problemu wchodzi do koperty:






Agatko, jeszcze raz sto lat dla Ciebie!

Przy okazji dziękuję, za kolejne karteczki:

Karolince – za baranka, symbol naszego Odkupiciela.


Wandzi – za jajo otoczone quillingowymi niezapominajkami.


Ewince – za składaczek z zajączkiem i kwiatem wiśni.


A dla Was wszystkich przesyłam serdeczne uściski i mnóstwo buziaczków,

Gosia

Ps. Pada… hmmm…. śnieg.