Strony

sobota, 7 maja 2016

Spotkanie z elfem

Witajcie, moi kochani.
Dzisiejsza karteczka powstała dzięki… zmianie regulaminu w zabawie Uli „Kartki Boże Narodzenie 2016”. Ponieważ można teraz przystąpić do zabawy w dowolnym momencie, nie omieszkałam wkroczyć do niej pełną parą. Wytyczna na maj głosi, że na karteczce ma się znaleźć elfia czapeczka. Zastanawiałam się mocno jak takową czapeczkę wkomponować w kartkę, gdy nagle…
… gdy nagle jakiś cichy głosik zapytał: „Nad czym tak dumasz, istoto ludzka?” Zajrzałam pod biurko, skąd dochodził głos i omal nie nabiłam sobie guza o szufladę. Na podłodze stał maleńki człowieczek ubrany na zielono, a na głowie miał fikuśną czapeczkę zakończoną dzwonkiem. Ani chybi elf! Ucieszona podskoczyłam w górę i… jednak nabiłam sobie guza o szufladę. Gdy już zniknęły sprzed moich oczu gwiazdy i cała Droga Mleczna, spostrzegłam, że niestety zniknął także elf. Ale za to karteczka „wykonała się” ekspresowo:)

Proszę rzucić oczkiem. Jest to tak zwana kartka namiotowa, dająca ciekawe wrażenie głębi.




Na sznurku dynda sobie wiadoma czapeczka przytrzymywana klamerką. Zakończona jest maleńkim dzwoneczkiem. Czapkę można odpiąć.


A w środku siedzi nie kto inny, jak tylko sam właściciel czapeczki. Siedzi i zastanawia się komu Mikołaj wręczy ten wielki prezent obok niego. Ale aż do grudnia będzie to wielka niewiadoma…


Mam nadzieję, że karteczka spodoba się Wam, moi mili, no i oczywiście Uli.

Ciepło i wiosennie pozdrawiam,

Gosia



59 komentarzy:

  1. Małgosiu z wielkim rumorem/ guzem na głowie, przy okazji/, wkroczyłaś w kartkowanie u Uli. Do tego świetna historyjka o elfie, a już nowa odsłona rodzaju karteczki, po prostu boskie. Myślę, że poprzednie miesiące gdybyś też zrobiła na nie karteczki byłyby nie mniej ciekawe i udane, to tak poza zabawą wyzwaniową i Ula nie miałaby nic przeciwko temu. Wszak sama zmieniła regulamin by zabawa była bardziej urozmaicona. To takie wyzwanie dla Ciebie samej, ciekawe czy się skusisz, bo ja kusicielką jestem pierwszorzędną. Pozdrawiam cieplutką pogodą z Podkarpacia.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, kusicielko jedna:) Nie wykluczam, że tej pokusie ulegnę...
      Cieszę się, że ta karteczka zdobyła Twoją sympatię i pozdrawiam (również z Podkarpacia:)

      Usuń
    2. To może sąsiadkami jesteśmy i o tym nie wiemy, coś by z tym trzeba było zrobić, jak myślisz?

      Usuń
    3. To ja jako kolejna... z Podkarpacia ;) przyłączam się do Danusi i kuszę Cię Małgosiu :)

      Usuń
    4. Danusiu, ja jestem ze Stalowej Woli. Daleko od Ciebie?

      Usuń
    5. A niech tam! Przekonałyście mnie. Będą karteczki na poprzednie miesiące:)

      Usuń
    6. Małgosiu, to zależy jak mierzyć w kilometrach, bo według mapy to 120 km, a po drodze masz w połowie Rzeszów i Ulę. Krosno się kłania.)

      Usuń
  2. Dobrze,że dołączyłaś.
    Z przyjemnością będę czytać twoje opisy, jak robisz karteczki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Basiu. Będę się starać, żeby opisy Cię nie zawiodły:)
      Serdecznie pozdrawiam:

      Usuń
  3. Podziwiam zdolności Twoje Małgosiu.Karta jest śliczna.Piękne kolory pomysłowe połączenie drobiazgów. Jest wyjątkowa.Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgoniu świetna interpretacja czapeczki i do tego zabawna opowiastka.Lubię gdy ktoś opisuje proces swojej pracy z małą dawką humoru ,bo sama też mam taki styl.Wtedy mamy dwa w jednym czyli miła plekturka i piękne widoki.Karteczka jest świetna ,pięknie temat ujęłaś .Muszę przyznać ,że też mam taki papierek z zielonym ludkiem i chyba będę musiała kombinować cosik innego,aby nam się praca nie zdublowala haha .
    Buziam sobotnio i jeszcze słonecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuniu, dziękuję serdecznie. A ten papierek wraz z całym zestawem innych kupiłam parę lat temu w Lidlu i wszystko już dawno zużyłam. Ostał się tylko mały skrawek właśnie z tym ludkiem. Czyż to nie wspaniały zbieg okoliczności?
      U mnie słońce i oszałamiający zapach bzów...
      Serdecznie ściskam i całuję.

      Usuń
  5. świetny pomysł na karteczkę, ja juz nurkuje pod moje biurko, może tez znajde elfa? Nie niestety pusto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Agatko. Poszukaj dobrze, on jest tak mały, że trudno go zauważyć:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Genialna karteczka Nieźle cie elf natchnął

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie to wymyśliłaś z tą czapeczką elfa. Świetna historyjka, pozdrawiam cieplutko (też z Podkarpacia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Gosiu. Ty też z Podkarpacia? - super!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. Małgosiu jest świetna ta namiotowa karteczka. Miałaś doskonały pomysł. Super to zrobiłaś i fajnie opisałaś. Ja nadal szukam natchnienia do tej czapeczki .. I świetnie , że dołączyłaś do zabawy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję serdecznie. Zdradzę Ci na uszko, że mam też już wszystkie trzy karteczki do Twojej zabawy...
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  9. Ciekawy format karteczki, a opowieść o pomyśle i wykonaniu prześmieszna :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniala karteczka i z przyjemnoscia bede czytac dalsze odcinki twoich karteczkowych poczynañ. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Szukałam u siebie kolegę twojego elfa, ale nigdzie go nie znalazłam. Chyba przyjdzie do mnie pózniej. Widocznie po drodze ma sporo scraperek do odwiedzenia. Super karteczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tinko, na pewno dotrze i do Ciebie:)
      Pozdrawiam wiosennie:)

      Usuń
  12. To Ci dopiero Chochlik z tego elfika. Małgosiu, a może Ty sonie tego guza najpierw nabiłaś i po tym miałaś przewidzenia w postaci elfów? :) Zresztą nie ważne, jeżeli o mnie chodzi to możesz się co dzień walić w głowę, byleby tylko takie ładne karteczki powstawały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidziu, tak właśnie było:) I tak z guza powstała wesoła historyjka o elfiku - chochliku:)
      Ściskam serdecznie:)

      Usuń
  13. Świetna karteczka - bardzo pomysłowa. Ten elfi pomocnik bardzo dobry pomysł Ci podrzucił :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna kartka i świetna historyjka! Ubawiłam się...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Basiu, że spodobała Ci się karteczka i historyjka. Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Gościnnie się poczuł u Ciebie ten elf :)) aż tak mu było po domowemu, że aż pranie zrobił :))
    Cieszymy się że dołączyłaś do naszego grona :)
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, Agnieszko. Zrobił pranie, a że kaloryferki już nie grzeją, więc schnie do dziś:):)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  16. Małgosiu genialna interpretacja :) Bardzo się cieszę, że przyłączyłaś się do naszego grona :) Bardzo podoba mi się Twoja opowieść :) chucham i cmokam w guza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Uleczko. I ja się cieszę...
      A guz po twoim całusku zniknął z mego czółka:)
      Pozdrawiam zapachem mokrych bzów.

      Usuń
  17. Małgosiu, przeurocza karteczka z równie przeuroczą opowiastka. Myślę, że powinnaś spisywać takie opowiastki by za jakiś czas wydać coś w rodzaju bajeczek- nowelek. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy, bo wyobraziłam sobie, że owa karteczka to okładka właśnie takiej książeczki historyjki ;) Pozdrawiam cieplutko i również namawiam do "nadgonienia" kartek bożonarodzeniowych :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziulku, karteczki nadgonię, już podjęłam tę wielką decyzję:)
      Cieszę się, że spodobała Ci się moja opowiastka, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby coś z tego więcej mogło powstać...
      Pozdrawiam całym impetem serca:)

      Usuń
  18. Małgosiu, świetna kartka :)
    I ten elf schowany pocz czapą. Pomysł rewelacyjny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Moniczko, serdecznie i również pozdrawiam:)

      Usuń
  19. mega pomysłowe ! SUPER !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Małgosiu! karteczka jest śliczna i bardzo pomysłowa - Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Krysiu, dziękuję Ci z całego serca i również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak to możliwe, że wczoraj tu byłam i komentarza nie zostawiłam? A jest się czym zachwycać, bo forma kartki pomysłowa.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie dość,że jest co oglądać to i poczytać z humorkiem. Bardzo ciekawa kartka i już jestem ciekawa jaka będzie następna. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. To i ja dołączam się do kuszenia:))bardzo fajna kartka z opowieścią :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Bożenko, pokusie nie tylko uległam, ale nawet ją już zrealizowałam - zapraszam do posta "Nadrabiam zaległości" z 10 maja.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj bardzo pomysłowa karteczka:) A przy tym jaka historyjka:) EXTRA:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję bardzo i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Estetyczne, w dobrym guście po prostu niebanalne piękno !!! Gratuluje karteczki i świetnej opowieści !!! Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Elu, dziękuję za miłe słowa.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każde pozostawione słowo...