Witajcie, kochani!
Remont dobiegł końca i wielkie sprzątanie w zasadzie też, jeszcze tylko czekam
na meble do kuchni i szafę. W międzyczasie dopadła mnie paskudna infekcja i, co
gorsza… całkowity zanik weny i chęci tworzenia. Nie pomogło nawet przyniesienie
całego „warsztatu” z piwnicy i rozłożenie go na właściwym miejscu. Ale żal mi
było opuścić miesiąc w zabawie u Ani,
bo odkąd zaczęłam się z nią bawić, udało mi się nie pominąć żadnego. Tak więc
dosłownie zmusiłam się do zrobienia karteczki do pierwszej z tych dwóch mapek:
Moja bardzo luźna interpretacja (zazwyczaj staram się trzymać ściśle schematu mapki):
Warstwowa kompozycja…
… w której wykorzystałam łańcuszki pozostałe po montowaniu rolet:)
A potem postanowiłam zrobić kartkę także do drugiej mapki i tak powstała karteczka na osiemnaste urodziny mojej chrześnicy.
Wykorzystałam stempelek pokolorowany przez Ewcię Hubkę.
Fiolety są, chociaż trudno je uchwycić na zdjęciach, zwłaszcza te jasne na drugiej kartce. Za to gorzej z ramkami, ale mam nadzieję, że Ania uzna te obramowania wokół papierów bazowych i napisu.
I jeszcze kolaż.
Jak się rozkręciłam, tak z rozpędu popełniłam jeszcze karteczkę do zabawy u Ulci.
Oto ona (a w tle nowe panele:)
Jest białe tło, napis, shaker i nawet dwa motyle.
Gorzej z polnymi kwiatami, ale może te makówki pozwolą się wybronić kartce.
Pozdrawiam Was serdecznie, kochani i do następnego spotkania,
Małgosia